sobota, 26 czerwca 2010

Boroszewiada 2010

26. czerwca 2010r. w Stajni Bojary odbyła się BOROSZEWIADA 2010

Cała impreza rozpoczęła się około godziny 12:30. Pierwszą konkurencją był Trail Ride, w którym wzięło udział 12 par: Karolina - Judy, Michał - Tomahawk, Sebastian - Fair Play, Dawid - Karmen, Magda - Hasan, Marta - Palmer, Ania - Dumka, Gerard - Palmer, Oliwia - Dakota, Marcin - Magma, Ola - Karmazyn, Kasia - Drogomir.
Sędzina, Aldona Karpińska, przyznała każdemu uczestnikowi 70 punktów na starcie. W trakcie pokonywania schematu, jeźdźcy zdobywali lub tracili 1,5, 1 lub 0,5pkt. Gdy koń odmówił przejechania danego elementu, para traciła nawet 5 punktów. I tak zwycięzcami zostali:
I miejsce: Oliwia i Dakota oraz Ania i Dumka - 73,5 pkt
II miejsce: Karolina i Judy - 71,5 pkt
III miejsce: Ola i Karmazyn - 69,5 pkt

Trzeba przyznać, że poziom przejazdów był zróżnicowany, a sędzina oceniała nas dość surowo... Byli jeźdźcy, którzy już od tygodnia ćwiczyli schemat, a i zdarzyli się tacy, dla których dane elementy były totalnym zaskoczeniem. Okazało się, że pokonanie kilku przeszkód w harmonii z koniem wcale nie jest tak łatwym zadaniem, jak mogłoby się niektórym wydawać. Ale... wiemy nad czym musimy popracować do kolejnych zawodów Trail Ride w Stajni Bojary :)
GALERIA I
Photobucket


Po Trail Ride na padok wjechał Krzysiu Karpiński, który zaprezentował nam jazdę w stylu western na jednej ze swoich klaczy rasy American Quarter Horse. Pojawiły się takie elementy jak lotne zmiany nogi, zwroty na zadzie, po których następowało natychmiastowe ruszeniem galopem oraz jazda w stylu wolnym, czyli BEZ ogłowia! Wszyscy byliśmy pod wielkim wrażeniem :)
Photobucket


Około godziny 13:45 odbył się Konkurs Szybkościowy, w którym wzięło udział jedynie 6 par: Michał - Tomahawk, Dawid - Karmen, Ania - Dumka, Gerard - Palmer, Oliwia - Dakota, Ola - Karmazyn. Tym razem zawodnicy musieli w jak najszybszym tempie przejechać wokół kilku beczek. W tej konurencji najlepsza okazała się Ania na Dumce, która zgadnie ze słowami obserwatorów na widowni "i bez stopera wygrała" ;)

Zawodnicy obu konkurencji otrzymali puchary i nagrody, i oczywiście musieli się zaprezentować w rundzie honorowej, której towarzyszyły gorące oklaski publiczności :)

Tuż potem udaliśmy się na ognisko, gdzie zostały przygotowane kiełbaski, karkówka i inne pyszności. Później pojawiły się 2 gitary i nikt się nie przejmował, czy potrafi śpiewać, czy też nie ;) Późnym wieczorem przenieśliśmy się do Leśniczóki Danki i Jarka w Szpęgawsku, gdzie świetnie się bawiliśmy do samego rana :)

GALERIA IV - Stajnia Czerniec

(K)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz